21 July 2024

 Mały Ksiaże

Z Tobą to można było konie kraść,

łapać autostop,

na wykłady, na randki,

a nawet na rozmowy kwalifikacyjne brać.

Czarowałeś,

dziewczynę artystkę mi zdobyłeś.


Pojawiłeś się tak nagle,

z poczty pantoflowej, za darmo. 

Pamiętam pierwsze godziny. 

W rogu łóżka patrzyłeś, ufałeś. 

Ja w drugim rogu patrzyłem, oswajałem, 

że to na lata, na dobre, na złe.


I po czternastu latach nadeszło. 

Choroba, ból, ten zastrzyk, grób.

Tsunami wspomnień. 

I może nic nie mówiłeś,

ale nauczyłeś mnie.

Troski.